"Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale" Taki tytuł nosi opera
opowiadająca od dwóch największych grupach etnicznych Małopolski. Dzisiaj
chcemy zaproponować kilka ciekawostek o tej pierwszej grupie, czyli o
Krakowiakach. A konkretniej o Krakowiakach Zachodnich.
W codzienności możemy kojarzyć tę kulturę z widokiem krakowskiego rynku,
lajkonikiem, bryczkami na krakowskim starym mieście i piosenką "Krakowiaczek".
Bardziej spostrzegawczy przypomni sobie, że krakowiak jest jednym z polskich
tańców narodowych, a piękne krakowskie stroje stanowiły kostiumy i rekwizyty w
dramacie Stanisława Wyspiańskiego. Ponadto strój i tańce krakowskie stanowią
jeden z symboli Polski w całej Europie.
Region zamieszkiwany przez Krakowiaków możemy podzielić na dwa obszary -
zachodni, wokół Krakowa, oraz wschodni, który obejmował tereny wokół odległego
o około 70 km Tarnowa. Sporo elementów kultury jest wspólny dla całego
regionu, można jednak wyodrębnić różne aspekty.
Strój krakowski ze "zwykłego" ubioru wykorzystywanego przez mieszkańców wsi
wokół Krakowa stał się niejako strojem narodowym naszego kraju. Na przełomie
XIX i XX wieku stał się niezwykle popularny. Chociaż zwykle duże miasta nie
posiadają własnego stroju regionalnego, Kraków (wraz z Poznaniem, w stolicy
Wielkopolski sytuacja była jednak nieco inna) stanowi wyjątek. Nie mam
oczywiście na myśli, że mieszczanie ubierali się w ten strój, tylko fakt, że
bogaci mieszkańcy miasta oczekiwali, że ich służba, często pochodząca z
prowincji, będzie prezentować się w swoim odświętnym rodzimym stroju. Z czasem
ubiór noszony na wsi jako odświętny, stał się paradnym i symbolicznym
kostiumem. Do popularyzacji tego ubioru w mieście Kraków jak i szerzej na
terenie Polski oraz Europy przyczynił się Tadeusz Kościuszko, który po
zwycięskiej bitwie pod Racławicami ubrał krakowską chłopską sukmanę oraz
rogatywkę, aby podkreślić zasługi chłopów-kosynierów podczas insurekcji z 1794
roku.
W procesie popularyzacji kultury (zwłaszcza materialnej) tego regionu z
pewnością przyczynił się nurt popularny na przełomie XIX i XX wieku zwany
"chłopomanią". Młodopolscy artyści i inteligenci byli szalenie zafascynowani
życiem polskich chłopów, a swoim zainteresowaniem objęli głównie właśnie
Krakowiaków i Górali. Zjawisko to zauważamy oczywiście w "Weselu" Stanisława
Wyspiańskiego i to właśnie w nawiązaniu to tego dramatu powstała książka pt:
"Panny z Wesela". Opowiada ona o siostrach, które były bohaterkami "Wesela".
Książka jest bardzo ciekawa, gdyż rozpatruje ten wątek z trzech różnych
perspektyw - literackiej (bezpośrednie nawiązania do dramatu), historycznej,
oraz etnograficznej (opis kultury, zwyczajów, obyczajowości i strojów
wykorzystywanych przez mieszkańców Bronowic). Co ciekawe, czytając tą książkę
Moniki Śliwińskiej, miałam poczucie, że zjawisko "chłopomani" jest opisane
znacznie pozytywniej niż omawiając "Wesele" w szkole oraz, że Wyspiański
przerysował i nacechował negatywnie to zjawisko (ale to jest moja opinia :)
)
Miejscowość Bronowice (obecnie część Krakowa) stała się pewną ikoną, jeśli
chodzi o kulturę Krakowiaków Zachodnich. Nie chcę zbytnio przedłużać, dlatego dokładny opis stroju poruszę w następnym poście. Jeśli chcecie to podzielę się też
moją opinią dotyczącą "Panien z Wesela". Zaznaczcie w ankiecie czy chcecie
:)
Dobrego tygodnia. Zofia
Bibliografia:
https://www.etnozagroda.pl/krakowiacy
https://strojeludowe.net/stroje/krakowski/
Pochodzenie fotografii:
https://www.etnozagroda.pl/krakowiacy
https://strojeludowe.net/stroje/krakowski/
Zdjęcia Własne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz