Zainteresowałam się ostatnio tematem globalizacji. Jest to bardzo szerokie pojęcie, dla mnie jednak ciekawy był jej wpływ na lokalne kultury? W związku z tym tematem przeczytałam 3 ciekawe artykuły: Andrzej Majer „Lokalność w cieniu globalizacji”, Monika Kranz-Szurek „Kultura Lokalna a Globalizacja Kulturowa – Próba Oceny Zjawiska” Ewa Sychowska „Zanikanie zwyczajów i obrzędów na Żywiecczyźnie. Kultura masowa i globalizacja jako czynniki zagrożenia tradycji lokalnej”, a także filmikiem z cyklu „Folk TV” w której była rozmowa z Patrykiem Rutkowskim.
Ale czym tak naprawdę jest ta globalizacja? Według słownika języka polskiego PWN jest to: „proces polegający m.in. na zwiększeniu obrotów handlu międzynarodowego, nasileniu przepływu kapitału, ludzi i technologii oraz zacieraniu różnic kulturowych”
Początkowo termin był tylko w użytku ekonomicznym, jednak
został przejęty przez nauki społeczne (socjologia, antropologia, też
etnografia) w bardzo podobnej formie do tej ekonomicznej.
Dziewczęta w stroju górali żywieckich |
być zakorzenionym w pewnej konkretnej, lokalnej kulturze.
Mimo wszystko możemy znaleźć pozytywne strony tego procesu. Dzięki niemu zauważamy zmniejszenie poczucia zamknięcia mikroregionów oraz ksenofobii w stosunku do innych. Jednak lęk przed przesadnym otwarciem się na innych powoduje wzrost tego zamknięcia. Jest to pewien paradoks, i trzeba odnaleźć pewien złoty środek.
Ja jednak staram się dostrzegać te pozytywne działania.
Dzięki kontaktom z innymi kulturami następuje wzrost samoświadomości danego
regionu. Angielskie przysłowie mówi: „Nie zna Anglii, kto zna tylko Anglię”.
Szersze pojęcie o innych kulturach pozwala docenić własną, ale także umożliwia
jej rozwój. Ponieważ „żadna kultura nie jest samorodną”. Potrzebuje wymiany z
innymi do lepszego funkcjonowania.
Dzięki globalizacji, świat poznał wiele ciekawych, lecz czasem zapomnianych kultur. Szerokie możliwości techniczne pozwoliły także na chwalenie się swoim dziedzictwem z innymi. W jednym odcinku z cyklu „Folk TV”, który z resztą bardzo polecam, zaproszony gość – etnograf Patryk Rutkowski dostrzegł szansę w postępie technicznym i globalizacji, dzięki któremu wiele regionów dostrzegło wartość swojej kultury i zaczyna się nim chwalić.
Wspomniałam akcję „Folk TV”. Jest to wykorzystanie
globalizacji do propagowania kultury ludowej. Jest wiele takich akcji, które
propagują lokalne tradycje, zwyczaje, lokalną kulturę.
Osobiście uważam, że globalizacja może mieć pozytywny wpływ
na rozwój tych kultur. Sęk tkwi w tak
zwanym zdrowym rozsądku, czy złotym środku. Nie wiem, jak jest najlepiej,
myślę, że każdy przypadek wymaga indywidualnego rozpatrzenia. Myślę też, że są
duże szanse nie na wymarcie lokalnych kultur, lecz na ich rozwój i możliwość
pochwalenia się tym co mają
wartościowego.
Wiem, że tekst jest dość długi, i dotyczy dość poważnego
tematu, lecz wydaje mi się że ciekawego. Jest on moim zwieńczeniem pewnej
harcerskiej sprawności i stopnia, a zarazem podsumowaniem pewnego harcerskiego
etapu. Już nie długo (mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu, chociaż mam sporo
w szkole) pojawi się post dotyczący polskich tańców narodowych.
Z.
Bibliografia:
Andrzej Majer „Lokalność w cieniu globalizacji”,
Monika Kranz-Szurek „Kultura Lokalna a Globalizacja Kulturowa – Próba Oceny Zjawiska”
Ewa Sychowska „Zanikanie zwyczajów i obrzędów na Żywiecczyźnie. Kultura masowa i globalizacja jako czynniki zagrożenia tradycji lokalnej”,
film z cyklu „Folk TV” w której była rozmowa z Patrykiem Rutkowskim.
Źródła Fotografii:
https://monitorfx.pl/wp-content/uploads/2017/12/globalizacja-696x390.jpg
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/4/40/Members_of_%22Grojcowianie%22_folklore_group_in_%C5%BBywiec_Beskids_clothing_01.jpg
Glokalizacja - ciekawe.
OdpowiedzUsuń